Jak wspierać i motywować dziecko do nauki i pracy?
Wszyscy chcielibyśmy, żeby nasze dzieci dobrze się uczyły, nienagannie zachowywały, zawsze pamiętały i należycie wypełniały swoje obowiązki. Niestety, wyżej opisany obraz jest niemalże niemożliwy. Stąd od razu nasuwa się pierwsza kwestia dotycząca motywowania dziecka do pracy i nauki: rozsądne, dostosowane do możliwości dziecka oczekiwania. Musimy wziąć pod uwagę:
- jego potencjał intelektualny,
- wiek rozwojowy i jego ograniczenia (np. nie możemy oczekiwać od kilkulatka, że będzie koncentrował uwagę na nauce dłużej niż kilkanaście minut jednorazowo),
- środowisko rodzinne i społeczne.
Chciałabym rozwinąć ostatnią kwestię. Nauka szkolna nie powinna polegać tylko na wkuwaniu podręczników. Bardzo ważne jest wyrobienie w dziecku od najmłodszych lat zainteresowania światem, nauką, chęci poszukiwania odpowiedzi na interesujące go pytania. Umiejętności takie szlifujemy wtedy, gdy pozwalamy dziecku zadawać pytania, rozmawiamy z nim na różne tematy, zachęcamy do odkrywania świata. Ponadto pamiętajmy, że jesteśmy dla dziecka modelem zachowania. Jeżeli w naszym domu występuje zainteresowanie czytaniem, poznawaniem świata, dziecko widzi nas z książką w ręku, to prawdopodobnie ten młody człowiek przesiąknie naszymi zainteresowaniami. Jednakże pomimo najlepszych chęci nie mamy nad dzieckiem pełnej kontroli, szczególnie w okresie nastoletnim. Wówczas to grupa rówieśnicza zaczyna odgrywać decydującą rolę, w związku z czym nastawienie przyjaciół naszego dziecka do nauki w mniejszym lub większym stopniu udzieli się również jemu.
Nie można mówić o motywowaniu z pominięciem rodzinnego systemu nagród i kar. W dużym stopniu decydują one o tym, czy podejmujemy jakieś zachowanie (np. uczymy się) czy powstrzymujemy się od niego (np. nie rozmawiamy na lekcji). Robimy to, ponieważ chcemy otrzymać nagrodę lub uniknąć kary. Nie chciałbym jednak, abyśmy skupiali się na nagrodach materialnych. Często najlepszą nagrodą dla dziecka jest poczucie, że sprawiło radość rodzicom, że jest powodem dumy. Może to być również wspólnie spędzony czas, udział w zabawach na jego warunkach. Dla starszych dzieci nagrodą jest poczucie, że rodzice coraz bardziej mu ufają, że doceniają jego starania. Jednak, aby nagrody te były skuteczne członkowie rodziny muszą być ze sobą mocno związani emocjonalnie: musi występować zrozumienie, autentyczna troska, czas na rozmowę i bycie ze sobą. W takiej sytuacji karą dla dziecka będzie dezaprobata, poczucie, że osobom bliskim sprawiło się zawód. Bardziej namacalne może być odebranie wcześniej przyznanych przywilejów (np. mogłeś przychodzić do domu o 20.00, teraz masz być o 18:00). Co istotne: wymierzając karę zawsze porozmawiajmy z dzieckiem, dlaczego to robimy i jakiej poprawy od niego oczekujemy. W innym przypadku dziecko poczuje się niesprawiedliwie potraktowane i zbuntuje się jeszcze bardziej, a kara zamiast poprawić sytuację, jeszcze ją pogorszy.
Człowiek w każdym wieku niezwykle mocno potrzebuje poczucia, że jest szanowany i traktowany
z godnością. Jako społeczeństwo mamy problem z traktowaniem w taki sposób naszych dzieci. Z jednej strony odpowiadamy za nich, więc chcemy, by robili to, co my uważamy za słuszne. Z drugiej strony musimy nauczyć je samodzielnie myśleć i podejmować własne decyzje. A to wymaga poszanowania ich odrębności i uczuć np. nastolatka płacze i się nie uczy, bo rzucił ją chłopak. Mamy tendencję do tego, by bagatelizować tę sytuację: „nie przejmuj się”, „tego kwiatu jest pół światu”, „a nie mówiłem, że musisz się skupić na lekcjach, a nie ma chłopakach?”. Tymczasem dla niej jest to poważny problem wymagający poważnego i taktownego potraktowania. Zatem traktujmy nasze dzieci tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani, to być może zapracujemy sobie na zaufanie i autorytet. A wówczas umiejętność motywowania do nauki i pracy przyjdzie sama.Polecam:
„Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły” Adele Faber, Elaine Mazlish
„Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały. Jak słuchać, żeby z nami rozmawiały” Adele Faber , Elaine Mazlish